.

.

wtorek, 8 października 2013

11.Aikka

Gdy się obudziłam zobaczyłam piękną białą sukienkę, podobne suknie nosiły Nourasjanki które mijaliśmy w drodze do pałacu. Ubrałam się w nią, była z bardzo delikatnego i gładkiego materiału, miało się wrażenie że leje się przez ręce, sięgała mi do połowy łydki. Jak ją zakładałam czułam jakby moje ciało obmywała woda. Obejrzałam się w lustrze i stwierdziłam że bardzo do mnie pasuje. W tali był brązowy, szeroki pas który uwydatniał moją sylwetkę, rękawy były długie od łokcia rozcięte. Zobaczyłam też brązowe sandały, które również założyłam.
Gdy się sobie przyglądałam w lustrze, usłyszałam pukanie do drzwi. Pobiegłam otworzyć.
-Witaj Molly, wyglądasz przepięknie. Jak prawdziwa Nourasjanka. -to był Aikka.
-Cześć! -mówiąc to rzuciłam mu się na szyję.
Aikka objął mnie w pasie i przez chwilę trwaliśmy w takim stanie. Po czym delikatnie odsunęliśmy się od siebie.
-Tęskniłam za Tobą -powiedziałam
-Ja za Tobą też. Jestem bardzo szczęśliwy że przyleciałaś tutaj. Przepraszam że nie przyszedłem wczoraj, ale naprawdę nie mogłem.
-Nie szkodzi, jesteś księciem. Rozumiem że masz swoje obowiązki. Twoja planeta jest wspaniała.
-Dzięki Tobie i Jordanowi. Dzięki wam uwolniliśmy się od Crogów. A teraz jeśli pozwolisz zaprowadzę Cię na śniadanie.
Zaprowadził mnie do jadalni. Przy stole było pięć miejsc, dwa były już zajęte. Król z królową siedzieli obok siebie naprzeciwko nich były trzy wolne miejsca. Aikka odsunął mi jedno z krzeseł, sam usiadł obok mnie, zostało jedno miejsce obok niego. Na stole było już wszystko przygotowane, piękny zapach się unosił. Obsługiwała nas służba.
-Jak Ci się spało Molly? -spytała królowa
-Bardzo dobrze, dziękuję. -nie bardzo wiedziałam jak się zachować, pierwszy raz byłam w obecności króla i królowej.
-Synu, gdzie Stella? -spytał król.
-Źle się czuła, nie dołączy do nas. Może później poczuje się lepiej.
-Miejmy nadzieję.
Po śniadaniu Aikka zabrał mnie na spacer po ogrodach królewskich.
-Pięknie tu -stwierdziłam.
-Chciałbym kiedyś zobaczyć Twoją planetę.
-Chętnie Ci ją pokażę.
-Będę pamiętał.
-Aikko! -jakaś Nourasjanka zawołała go z okna pałacu.
-Kto to? -spytałam
-To Stella, muszę iść, ale zobaczymy się na obiedzie. Wiesz jak wrócić do Twojego pokoju?
-Tak, jasne.
Aikka wrócił do pałacu, a Nourasjanka z okna przyglądała mi się przez dłuższą chwilę. Nie mogłam nic wyczytać z jej wyrazu twarzy. Odwróciłam się, zobaczyłam w ogrodach piękną altanę, poszłam tam, usiadłam i przez chwilę o niczym nie myślałam. Potem poszłam do pałacu, rozejrzałam się trochę po korytarzach i wróciłam do siebie.
Czułam się tu trochę nieswojo, nie ma mojego taty, Jordana, Ricka ani Chrisa. Jest Aikka ale on nie ma dla mnie czasu, rozumiem to, ma swoje obowiązki. Ale nie wiem co mam robić całymi dniami, pałac jest piękny tak samo jak okolica, ale nie znam tego wszystkiego.
Nim się zorientowałam usłyszałam pukanie do drzwi, to była Nourasjanka, jedna z tych co nas obsługiwała podczas śniadania.
-Panienko Molly, obiad podany.
Nie zdążyłam zareagować, a już jej nie było. Poszłam do jadalni, znowu pięć miejsc. Król i królowa już siedzieli, naprzeciwko siedział Aikka i ta Stella która go wołała z okna. Na mój widok książę wstał i odsunął mi krzesło obok siebie. Aikka siedział między mną a Stellą.
-Więc to jest ta słynna Molly. -powiedziała Stella, nie mogłam wyczuć czy mówi to z pogardą czy podziwem.
-Tak to moja przyjaciółka z wyścigów, a to Stella -powiedział Aikka.
-Tylko tyle masz jej do powiedzenia o mnie? -spytała Stella, teraz wyczuwałam jej wrogość.
-Molly, to moja narzeczona Stella.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Cieszę się że kolejna osoba czyta tego bloga. Oczywiście pojawią się pewne komplikacje związane z pojawieniem się Aikki, specjalnie dążyłam do tego żeby się pojawił i trochę namieszał.

4 komentarze:

  1. Nie lubię Stelli! Nie nie :P
    Jak widać Aikka nie zasypywał gruszek w popiele przez te trzy lata. Stella jest jednak zazdrosna o Molly, czy powinna?Mam nadzieję, że tak :3 Widzę, że Twój Król i Królowa lubią Molly, u mnie sprawa z nimi jest nieco poplątana.
    Pisz dłuższe notki :)
    Buziaki :*:*:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie dłuższe notki chcemy! :D Stelli mówimy stanowczo nie ;] Fajnie, że miesza... ale żeby zaraz narzeczona? Hmmm... Zobaczymy co będzie dalej ;)
    Buźka ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie też nowość, więc jeśli to czytasz to zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak od niedawna ;) Również świetna historia!

    OdpowiedzUsuń