.

.

środa, 13 listopada 2013

13.Wyścig

Rano, zaraz po śniadaniu poszłam razem z Aikka, Stellą oraz królem i królową na arenę. Arena była specjalnie przygotowana na ten wyścig. Mój pojazd już czekał na starcie tak samo jak G'dar.
Na widowni były tysiące Nourasjan. Była też loża specjalna z najlepszym widokiem, przeznaczona dla króla, królowej i ich podopiecznej Stelli. Nie było pustych miejsc, panował straszny hałas. Krzyki ucichły gdy król wstał ze swojego miejsca, żeby coś ogłosić.
-Cieszę się że tylu nas się tu zgromadziło w ten dzień. Jestem pewien że to będzie wspaniały wyścig, który dostarczy nam bardzo wiele emocji. Przed wami Molly, zwyciężczyni wielkiego wyścigu na Obanie. Zmierzy się z moim synem Aikką, księciem Nourasji. Najpierw jednak zasady:
jest to oczywiście wyścig bez użycia broni. Zawodnicy zaczynają z tego miejsca, potem lecą przez wyznaczoną trasę i kończą w tym samym miejscu, czyli tu. Wyścig zaczyna się gdy przed wylotem zapali się zielone światło. Czy zasady są jasne?
-Tak -odpowiedział Aikka
-Tak -powiedziałam
-W takim razie możemy zaczynać. Proszę o zajęcie pozycji i włączenie silników. -dokończył król.
Czerwone światło.
Żółte.
Zielone - ruszamy.
Wystrzeliliśmy w tym samym momencie, lecimy przed siebie. Ostry skręt w lewo, prowadzi książę. Delikatny zakręt w prawo, nadal książę prowadził, więc włączyłam hiper napęd. Na chwilę wyprzedziłam księcia. Ale wtedy książę wypowiedział zaklęcie dzięki któremu G'dar przyśpieszył, najpierw zrównał się ze mną a potem wyprzedził. Postanowiłam na chwilę włączyć dopalacz, nie mogłam tego zrobić na długo bo bałam się że nie starczy mi paliwa. Wyprzedziłam księcia na prostym odcinku drogi, gdy byłam wystarczająco daleko od Aikki wyłączyłam dopalacz. Byłam w połowie drogi kiedy zobaczyłam za sobą Aikkę, zbliżał się do mnie. Delikatny zakręt w prawo, Aikka mnie wyprzedził, musiałam wyczekać na odpowiednią chwilę, żeby znowu włączyć dopalacz. Przed ostatnim zakrętem w prawo, włączyłam znowu dopalacz, książę mnie sporo wyprzedzał. Zrównałam się z Aikką, ostatnia prosta. Wyłączyłam napęd. Meta. Wszyscy na widowni wstali, dostaliśmy owacje. Nawet para królewska ze Stellą wstała żeby nam bić brawo.
Metę przekroczyliśmy w tym samym czasie. Remis, ale mimo wszystko pokazali powtórkę na holograficznym ekranie. Wyraźnie było widać. Remis.
-To był najlepszy wyścig jaki w życiu widziałem. Gratuluję Molly, gratuluję Aikko. -powiedział król.
Aikka zsiadł z G'dara i pomógł mi wysiąść, następnie zaprowadził mnie do loży jego rodziny. Dodali tam dwa miejsca, dla nas. Aikka usiadł po stronie swojego ojca, ja obok Stelli, która siedziała po stronie królowej.
-To było fantastyczne, żałuję że ja nie umiem się ścigać. Jesteś wspaniała, teraz wiem jak to się stało że wygrałaś. -powiedziała szeptem do mnie Stella.
-Dzięki, to była świetna zabawa.
Jeszcze obejrzeliśmy dwa wyścigi, w których wzięli udział chętni z widowni. Potem wróciliśmy do pałacu na uroczysty obiad.
Cały stół był zastawiony różnymi smakołykami. Bardzo smakowała mi tamtejsza kuchnia, choć nie mogłam jej z niczym porównać. Wszyscy byli wyraźnie podekscytowani wyścigami. Tylko o tym się dziś mówiło. Nawet służba była zainteresowana tylko tym.
-Molly, to prawda że to był twój pierwszy wyścig od 3 lat? -zapytał król, chyba dopiero po tym wyścigu zaczął się do mnie przekonywać.
-Tak, od powrotu z Obana nie miałam kiedy i z kim się ścigać. Porzuciłam takie życie, i prowadziłam spokojne życie z ojcem. Ale nigdy nie przestałam kochać wyścigów. To zawsze będzie częścią mnie.
-W takim razie, nie straciłaś formy i cieszę się że mogłem to zobaczyć. Dziękuję, to był dla mnie zaszczyt. Będziesz na długo zapamiętana na naszej planecie. -stwierdził król.
-Dziękuję, to dla mnie dużo znaczy.
Rozmowa tak się przeciągnęła że obiad zamienił się w obiado-kolację. Gdy wybiła 22 wszyscy byli już senni. O 22:30 wszyscy się rozeszli do swoich pokoi, ja także. Byłam zmęczona. Nie sądziłam że jeszcze kiedyś poczuję się tak wspaniale. Wyścigi są częścią mojego życia, były obecne odkąd pamiętam. To był cudowny dzień, nigdy go nie zapomnę. 
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wiem że trochę minęło od ostatniej notki ale niestety nie miałam czasu i miałam też problem z napisaniem tej notki ponieważ nie wiedziałam jak się zabrać za opis wyścigu. Pierwszy raz pisałam coś takiego więc proszę Was o wyrozumiałość bo niezbyt się znam w tym temacie a stwierdziłam że skoro to blog o "Oban Star Racers" to chociaż jeden wyścig musi być. Następna notka w pojawi się w przyszłym tygodniu. Pozdrawiam Was i dziękuję za wszystkie komentarze.

6 komentarzy:

  1. Bardzo się cieszę, że wróciłaś :D Wkrótce przeczytam, jak tylko znajdę trochę czasu ;)
    Pozdrawiam
    Emma

    OdpowiedzUsuń
  2. "Wyścigi są częścią mojego życia, były obecne odkąd pamiętam". Piękne zdanie, szczególnie pasujące do Molly. Szczerze? Opis wyścigu poszedł Ci na prawdę nieźle ;) Remis zdaje się być sprawiedliwy, choć od samego początku kibicowałam Molly i pewnie przegrałabym u bukmacherów :P
    Szkoda jedynie, że rozdział krótki :/ Wiem, straszna ze mnie maruda i krytykantka, ale taka po prostu jestem XD Już nie mogę się doczekać chwili, gdy dodasz nowy post...
    Życzę dużo weny
    Emma

    OdpowiedzUsuń
  3. w jeden wieczór przeczytałam wszystko i mam nadzieję że będziesz kontunuować :3

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się, że pojawił się kolejny rozdział. Naprawdę mam sentyment do tej serii i związanych z nią opowiadań. I zgadzam się, że wyścigi w tej serii muszą być, dlatego bardzo dobrze, że się pojawił. Popracuj tylko trochę nad stylem (powtórzenia itp) może dodaj więcej opisów, a będzie doskonale:). Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ps. Zmotywowałaś mnie, by powrócić do mojego opowiadania:) Nowy rozdział na przeznaczenie.ownlog.com

      Usuń
  5. Fajnie, ale moim zdaniem za mało się dzieje.Może mi sie wydaje, ale jak na razie to w tych krótkich rozdzialikach "Stoisz w miejscu". Jest wyścig, jest fajnie. Opis nawet ci wyszedł :) Ale akcja wgl się nie posuwa do przodu. to jedyne co mogę ci zarzucić reszta jest w porządku :) Będę czekać na kolejny rozdział. Mam nadzieje, że cię nie zniechęciłam?
    Pozdr :*

    OdpowiedzUsuń