.

.

poniedziałek, 10 marca 2014

16.Bal

Odsunęliśmy się od siebie. Obydwoje się zarumieniliśmy.
-Cieszę się że podoba Ci się suknia. Pójdę już. Dobranoc.
-Dobranoc.
Następnego dnia wszyscy byli poruszeni z okazji nadchodzącego balu. Przez cały pobyt nie widziałam tyle służby co teraz. Biegali z jednego miejsca do drugiego, wszystkiego pilnowała królowa. Przechodząc obok sali balowej czułam że to będzie wyjątkowy dzień. Poszłam na śniadanie a tam siedział już Aikka ze Stellą.
-Witaj Molly. -powiedzieli do mnie.
-Hej, widziałam już królową przygotowującą salę.
-Tak, moja matka jest w swoim żywiole. Ona uwielbia takie uroczystości.
-Nigdy nie byłam na balu. -stwierdziłam
-Na pewno Ci się spodoba. Królowa urządza najlepsze bale w całej galaktyce. -powiedziała Stella.
-Dobrze że Wy też tam będziecie.
Po śniadaniu czas szybko minął, wszyscy zaczęli się szykować na bal, więc ja też poszłam do pokoju żeby się przygotować. Pomalowałam sobie paznokcie jasno różowym lakierem który zabrałam z domu oraz zrobiłam sobie delikatny makijaż.
Ubrałam się w tą piękną balową suknie którą dał mi wczoraj Aikka. Przejrzałam się w lustrze i muszę przyznać że nigdy nie wyglądałam tak dobrze. Suknia idealnie leżała i podkreślała moją sylwetkę. Założyłam też pantofelki na obcasie i wyszłam z pokoju. Weszłam na salę balową. Nigdy nie widziałam takiej ilości ludzi, było ich mnóstwo i przybywali z różnych planet. Grała piękna muzyka do której tańczyli, to jest chyba walc, ale nie jestem pewna. Od razu zobaczyłam Aikkę tańczącego ze Stellą, wyglądali na bardzo szczęśliwych. Pomyślałam sobie o Jordanie, ciekawa jestem co teraz robi.
Podeszłam do stolika z przekąskami i napojami i napiłam się ponczu. Gdy muzyka ustała wszyscy bili brawo tym parom które zatańczyły pierwszy taniec. Podeszła do mnie Stella.
-Wyglądasz ślicznie. -powiedziała
-Dziękuję, Ty też.
-Jak Ci się podoba?
-Niesamowicie, nigdy nie byłam na takiej uroczystości, wszyscy pięknie ubrani, muzyka gra. Jest naprawdę cudownie. Brakuje mi tylko Jordana.
-Rozumiem co czujesz.
 Po chwili podszedł do nas Aikka, następna melodia zaczęła grać.
-Czy mogę prosić o ten taniec? -spytał mnie Aikka.
Spojrzałam na Stellę, nie chciałam żeby poczuła się urażona, ale ona skinieniem głowy pokazała że nie ma nic przeciwko.
-Oczywiście książę.
Podałam mu dłoń i poszliśmy na parkiet. Położyłam mu lewą rękę na ramieniu a prawą splotłam z palcami jego lewej ręki. On położył swoją prawą rękę na mojej tali. Zbliżyliśmy się do siebie, tak że nasze ciała się dotykały i ruszyliśmy powolnym tanecznym krokiem. Nigdy nie tańczyłam więc bałam się że go podepcze i patrzyłam na stopy.
-Molly, nie przejmuj się krokami. Spójrz na mnie.
Spojrzałam prosto w jego piękne niebieskie oczy, zobaczyłam uśmiech na jego twarzy i sama się uśmiechnęłam.
Przytuliłam się do niego bliżej. W połowie piosenki odrobinę się odsunęłam, że znów widziałam jego oczy. Nachylił się nade mną i powiedział cicho mi na ucho:
-Pięknie wyglądasz. Jak prawdziwa księżniczka.
Zarumieniłam się na co on pocałował mnie bardzo delikatnie w usta. Spojrzał mi w oczy a następnie ja pocałowałam go bardziej namiętnie. Gdy się odsunęliśmy od siebie spojrzałam w prawo w stronę drzwi a tam zobaczyłam w pięknym garniturze Jordana przyglądającego się całej sytuacji. 
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Bardzo przepraszam za to że trzeba było tak długo czekać na tę notkę, ale mam nadzieję że pomimo tej długiej przerwy nadal ktoś tu zagląda. Miałam przygotowany zarys tej notki ale niestety wena mnie opuściła, postaram się żeby to się więcej nie powtórzyło.

4 komentarze:

  1. Bardzo fajny rozdział, czekam na więcej. Zapraszam na mój blog:
    http://angela2004.blog.interia.pl/?id=2979415

    OdpowiedzUsuń
  2. No wreszcie ile można czekać kobieto! :P Rozdział świetny ale najlepsza była końcówka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, będzie skandal w rodzinie królewskiej. Z jednej strony Stella, z drugiej Jordan... Jedziesz po bandzie, trzeba przyznać, dlatego nie każ nam długo czekać na rozwój wydarzeń;). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekaj, muszę ogarnąć... Księciu Aikka mając narzeczoną (która stała pewnie w pobliżu); będąc na balu wśród swoich poddanych (darzących go pewnie jakimś zaufaniem czy czymś takim) z nieprzymuszonej woli, pocałował Molly... ! WTF!?
    Do tego jeszcze Jordan...
    To znaczy, bo mogło to zabrzmieć dziwnie z mojej strony, lubię te klimaty intrygi na dworze królewskim z Evą i Aikką na pierwszym miejscu sama w tym siedziałam jakieś trzy lata... ale DZIEWCZYNO!
    Przywarło mnie w krzesło... wydawało mi się (z Twoich notek) że Aikka i Stella to taka super dobrana para, zakochani, gotowi na wszystko i te sprawy a tu taka zdrada!! Wiesz co jakbym była Stellą to czułabym się jakbym dostała mokrą ścierą w twarz i to od własnego narzeczonego... emm... ja chce jej reakcję! :D Proszę opisz jak beszta Aikkę! :D
    Z drugiej strony Jordan... żal mi chłopaka. :( starał się i teraz też dostał mokrą ścierą w twarz...
    Czekam niecierpliwie na zbiorowe beszty Aikki i kłótnię Jordana i Evy o ile taka nastąpi.

    I proszę informuj mnie o nowych notach: mollywei.blog.interia.pl


    Pros

    OdpowiedzUsuń