Jordan spojrzał na mnie jakby szukał
odpowiedzi na oskarżenie które na mnie padło. Nic nie
odpowiedziałam, za to Aliena kontynuowała swoje gierki.
-Więc Jordan, jesteś taki silny i
przystojny. A ja potrzebuje właśnie kogoś takiego. Widzisz
ostatnio postanowiłam się wyprowadzić i potrzebuję kogoś
takiego, kto by mi pomógł. A ty wyglądasz na faceta który nie boi
się pracy. W zamian za pomoc mogę przyrządzić Ci pyszny obiad.
Więc co ty na to?
-Nie ma czasu, daj nam spokój i
wynajmij ekipę przeprowadzkową a nie zadręczasz ludzi których nie
znasz. -wtrąciłam się zanim Jordan mógł odpowiedzieć.
Co się ze mną dzieje ostatnio, z
moimi uczuciami do niego? Nie mogłam znieść tego że Aliena go
podrywała na moich oczach. Chyba jestem zazdrosna.
-O widzę że jednak masz pazurki, kto
by pomyślał. Jordan jakbyś się jednak namyślił to mieszkam w
tym domku. -powiedziała wskazując na swój dom.
Na pożegnanie podała rękę
Jordanowi, i nie wiem kiedy ale zdążyła pocałować go jeszcze w
policzek. Potem na szczęście poszła, ale ten pocałunek mnie
zezłościł.
W drodze powrotnej nie odzywałam się
byłam wściekła, Jordan pierwszy przerwał ciszę.
-Więc skoro Chris to tylko twój
kolega to dlaczego się z nim całowałaś?
Wiedziałam że zada mi to pytanie, ale
byłam zbyt zdenerwowana żeby prowadzić spokojną rozmowę.
-A dlaczego ty po kilku sekundach jak
poznałeś tą lalę już pozwalasz się jej całować!? -byłam
wściekła i zabrzmiało to chyba zbyt agresywnie, ale nie mogłam
pohamować emocji.
-Molly, daj spokój. To był tylko
niewinny pocałunek w policzek, zresztą i tak się go nie
spodziewałem. Zaskoczyła mnie. Ale ty jeszcze wczoraj zapewniałaś
mnie że Chris to tylko kolega. Więc jak to jest?
-Dobrze, przyznaję pocałował mnie
gdy się ostatnio widzieliśmy. Ale to było dla mnie totalne
zaskoczenie. Gdy tylko zorientowałam się co się dzieje to go
odepchnęłam.
-Więc to nic dla Ciebie nie znaczyło?
-Nic, zapewniam Cię że jestem pewna.
NIC nie czuję do Chrisa.
-W porządku. Wierzę Ci.
Zanim doszliśmy do domu musiałam
wiedzieć coś jeszcze.
-Ale mam nadzieję że nie pójdziesz
do Alieny?
-Nie martw się, nie pójdę. Swoją drogą to miłe że jesteś zazdrosna.
-Nie martw się, nie pójdę. Swoją drogą to miłe że jesteś zazdrosna.
-Zazdrosna? Ja? Chyba Ci odbiło. Ja
tylko znam ją. Ona nie jest dla Ciebie odpowiednia.
-Jasne. -uśmiechnął się. Rozgryzł
mnie. Faktycznie byłam zazdrosna, ale nie chciałam mu się do tego
przyznać.
Doszliśmy do domu. Reszta dnia
przeminęła jak zawsze. Położyłam się do łóżka. Wczesnym
rankiem coś mnie obudziło. Jakiś hałas na dole. Była 6 rano.
Zeszłam po schodach. To byli Jordan z moim tatą. Znowu o czymś
rozmawiali. Tym razem nie chciałam podsłuchiwać. Więcej z tego
kłopotu niż pożytku. Podeszłam do lodówki i nalałam sobie wody.
Nagle usłyszałam podniesiony głos mojego ojca.
-NIE, ONA NIE UMRZE!!! -tak mnie
przeraził hałas który zrobił tata że upuściłam szklankę z
wodą na podłogę.
Ale nie przejmowałam się tym,
pozbieram później. Muszę wiedzieć czy to ukrywają przede mną,
weszłam do salonu. Zauważyli moją obecność. Tym razem nie dam za
wygraną, dowiem się wszystkiego.
-Jordan, o co chodzi? Czy dlatego
przybyłeś? Coś mi zagraża?
Jordan podszedł do mnie, złapał mnie
za ramiona i spojrzał mi w oczy.
-Molly proszę Cię. Zaufaj mi.
Wyszedł z salonu, poszedł na górę
do pokoju który zajmował.
-Tato??? Co się tu dzieje?
Cisza. On nic nie powie. Poszłam na
górę za Jordanem, weszłam bez pukania do pokoju. Stał przy oknie.
Gdy weszłam skierował wzrok na mnie.
-Muszę wiedzieć. Już i tak słyszałam
co najważniejsze. Coś zagraża mojemu życiu. Teraz błagam powiedz
mi prawdę.
-Molly......
-Mam tego dosyć, nie wyjdę bez
odpowiedzi.
Ej no mogliby jej w końcu powiedzieć. Sama nie lubię jak ktoś ma przede mną jakieś tajemnice, a gdy już dotyczą mnie to tym bardziej. Notka jak zwykle rewelacja ! ;) Co mnie zresztą nie dziwi. No a Molly i Jordan... Coraz bliżej, coraz bliżej ;) Ej a tak swoją drogą to dodasz jeszcze jakiś bohaterów do tego opowiadania? No wiesz... albo kogoś całkiem nowego, albo znanych takich jak Aikka na przykład? Czekam na NeXt :)
OdpowiedzUsuńP.S. Podejrzewając, że jesteśmy w zbliżonym do siebie wieku pytam...Jak minął ci pierwszy dzień w sql ? ; ]
To jest dopiero początek, obiecuję że będą nowe postacie, Aikka też się pojawi niedługo. A w następnej notce Molly pozna prawdę.
Usuń